Blog Krzysztofa Majdyło

Chcę dzielić się tym, kim jestem z wami....

poniedziałek, 28 listopada 2011

Osoba vs Jednostka

„Tak więc już nie jesteście obcymi i przychodniami, lecz współobywatelami świętych i domownikami Boga” (Ef 2:19)


Bóg jest wspólnotą trzech Osób. Ani Ojciec, ani Syn, ani Duch Święty nie są jednostkami. Są Osobami. Osoba żyje w relacji. Jednostka żyje w izolacji. Bóg stwarzając człowieka na swój obraz i podobieństwo stworzył go jako osobę (a nie jednostkę). Stworzył go do relacji. Człowiek z natury jest osobą. Został uczyniony, aby być zanurzony w więziach z innymi osobami, z Bogiem i z innymi ludźmi.
Kiedy Bóg stwarzał, wszystko było dobre. Ale pośród tego dobrego pojawiło się niespodziewanie coś niedobrego. Niedobra była samotność mężczyzny. Bóg powiedział: „niedobrze jest…”. Mężczyzna jako osoba potrzebował innej osoby. I tak powstała kobieta. Dopiero jako mężczyzna i kobieta zostali nazwani ‘człowiekiem’ (I Mój. 1:27). Bycie osobą leży w naturze człowieczeństwa.
Gdy pojawia się grzech, po raz pierwszy niszczone są relacje. Adam chowa się w zaroślach przed Bogiem, a potem oskarża swoją żonę ‘to ona mi podała owoc’. Zostają zerwana relacja między Bogiem a człowiekiem oraz relacje międzyludzkie. Pojawia się izolacja. I tak człowiek, który był osobą staje się jednostką.  Samotność to największa nędza człowieka! Człowiek doświadcza bólu izolacji.
Relacje ‘poszerzają’ człowieka. Człowiek będąc we wspólnocie nie doznaje ograniczenia zwanego ‘byciem jednostką’. Gdy jestem w relacji, we wspólnocie z innym człowiekiem jestem ubogacony jego przeżyciami, uczuciami i perspektywami. To ‘poszerza’ mnie. Jako stworzenie jestem ograniczony, ale relacje w sposób naturalny są moim sposobem na przełamanie moich granic, moich ograniczeń. Już nie jestem ‘ja’. Jesteśmy ‘my’.  Relacja z Bogiem zanurza mnie w Jego nieskończoności. Jestem nieśmiertelny, bo On jest nieśmiertelny.( Przecież ci, którzy umierają w Panu ciągle żyją. ) Grzech odłączając człowieka od Boga i Jego nieśmiertelności, spowodował, że człowiek stał się ograniczony, śmiertelny. Osoba jest większa od jednostki!
Przyjście Jezusa, wcielonego Słowa jest przyjściem prawdziwego człowieka. On jest Osobą! On pokazuje nam co to znaczy być osobą, prawdziwym człowiekiem (‘Ecce homo!’).  On przyszedł, jako człowiek, z którym był Bóg. On ukochał swoich i położył za nich swoje życie!
Zakosztował śmieci za nas wszystkich na Golgocie. Można powiedzieć, że zakosztował samotności. Nie tylko w bólu krzyczał: Boże mój, czemuś mnie opuścił. Zostawili go towarzysze. Umierał jako wyrzutek, poza murami miasta, które tak kochał. To samotność, izolacja zmiażdżyła jego serce.
Jego śmierć z jednej strony zburzyła zasłonę oddzielającą nas od Ojca (Hebr 10:19-20) (i o tym dobrze wiemy), ale z drugiej strony zburzyła mur nieprzyjaźni między nami (Ef 2:14) (o tym niestety często zapominamy).
On – Prawdziwa osoba wciela się dziś w swój Kościół, swoje Ciało. Kościół to sam Chrystus, który wcielił się w nas. Tworzy wspólnotę. Będąc poza wspólnotą jestem poza Chrystusem! On w nas jest osobą. On w nas wyciąga rękę do Ojca i do braci. Jestem w Chrystusie! Znów jestem osobą! Odkupiony z nędzy izolacji. Wyzwolony z ograniczeń jednostki. Nieskończony. Poszerzony o nowe wymiary.
Bycie we wspólnocie nie jest pozbyciem się wolności ale prawdziwą wolnością wyrażenia tego kim jestem wobec innych. Przecież Bóg będący we wspólnocie Trójcy nigdy nie przestał być wolny. Jednostka jest w niewoli. Osoba jest wolna!
Powtórzę: Tylko we wspólnocie jestem wolny!
„Tak więc już nie jesteście obcymi i przychodniami, lecz współobywatelami świętych i domownikami Boga” (Ef 2:19)

2 komentarze:

  1. Zgadzam się. Samotność (izolacja, jednostkwość) jest zła i niszcząca. Wiem, bo przeżyłem...

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspólnota dająca wolność to Boży Kościół, wspólnota ograniczająca to ludzki kościół - czyli sekta.

    OdpowiedzUsuń