Blog Krzysztofa Majdyło

Chcę dzielić się tym, kim jestem z wami....

niedziela, 22 lipca 2012

Żegnam mojego ojca


Czy smak śmierci uczy poczuć życie? Śmierć, nasz sługa, co przynosi tym razem?

Czy łzy leczą wzrok? Czy zobaczę więcej, mądrzej? Choć teraz tak słone, że nic nie widzę wyraźnie…

Czy ból, który miażdży serce, czyni je tylko na powrót miękkim?

Może wcześniej kamienne nie umiało żyć… śniło tylko

Sen. Wyblakła fotografia sprzed lat. Szczęśliwa rodzina na statku. Dwóch chłopców. Jezioro jakby metafora życia, groźne i nieznane.

Rozpaczam nad szczęściem, co się nie zdarzyło, dniami, których świt nie nadszedł… To tylko ulotne przeczucia. To mgliste wspomnienia jutra, które nie nadejdzie… nigdy.

 I znów skończył się świat.

Czy Bóg, który pocieszył Izaaka po śmierci Abrahama przyjdzie do mnie? Czy mnie obudzi?

„Pocieszy cię razem ze wszystkimi płaczącymi nad Syjonem…. Pocieszy ze wszystkimi, którzy umiłowali przyjście Jego Syna!” – krzyczał anioł.



20 lipca umarł mój Ojciec

Mężczyzna po śmierci ojca rozpacza rok.

Ale znów  za rok przestanę płakać.

Tak, jak śpiewa Nick Cave w „The weeping song” :”…no, I won’t be weeping long”

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz