Blog Krzysztofa Majdyło

Chcę dzielić się tym, kim jestem z wami....

wtorek, 18 września 2012

Czy wierzę w 'Pochwycenie'?


‘Pochwycenie’(ang. Rapture)  to doktryna o czasach końca, która mówi, że przed Wielkim Uciskiem Chrystus zabierze swój Kościół do nieba, aby potem wrócić z nim w swym Drugim Przyjściu (Paruzji). W ten sposób wierzący unikną cierpienia. Doktryna ta jest bardzo powszechna w kręgach ewangelicznych. Niektórzy więc uważają, że nie można nie wierzyć w Pochwycenie i nadal być ewangelicznym chrześcijaninem.

Otóż można! Ja nie wierzę w taką koncepcję czasów końca. A poniżej chciałbym po krótce uzasadnić dlaczego.

A.      Do 1812 r żaden chrześcijanin nie wierzył w pochwycenie. Ani Katolicy, ani Prawosławni, ani Protestanci. Jest to naprawdę nowa doktryna nie znana nikomu przez wieki historii Kościoła.

B.      Doktryna jest pozbawiona logiki. Jeśli Pochwyceniu ma towarzyszyć zmartwychwstanie umarłych i przemienienie żyjących, to dlaczego wierzący przyobleczeni w nowe ciała mają ‘na chwilę (7 lat lub 3,5 roku w zależności od koncepcji)’ iść do nieba, aby zaraz znów wrócić na ziemię. Gdy Jezus po swoim zmartwychwstaniu wstępował do nieba, aniołowie powiedzieli przestraszonym uczniom: „(…) Mężowie Galilejscy, czemu stoicie patrząc w niebo? Ten Jezus, który od was został wzięty w górę do nieba, tak przyjdzie, jak go wiedzieliście idącego do nieba.” (Dz.Ap. 1:11) Tak jak Jezus fizycznie wstępował tak fizycznie zstąpi. Tak jak  jego stopy oderwały się od Góry Oliwnej (Dz.Ap. 1:12) tak jego stopy zgodnie z proroctwem Zachariasza staną pewnego dnia na tym samym miejscu (Zach 14:4)!. Pan powraca na ziemię. My zmartwychwstajemy na ziemi. Spełniają się obietnicę. Po co w tym wszystkim kilkuletnia wycieczka do nieba? To niebo przyjdzie do nas tutaj. Jeszcze bardziej absurdalna jest sytuacja umarłych. Teraz są przed Tronem Boga bez ciała. Zmartwychwstając musieliby wrócić na ziemię, bo tam dochodzi do zmartwychwstania, a potem w pochwyceniu znów wrócić do nieba, znów być przed Tronem, ale w ciałach, a potem wrócić powtórnie na ziemię w Drugim przyjściu Pana. Absurd!

Jeśli się dobrze przyjrzeć to doktryna o pochwyceni robi z dwóch Przyjść Pana trzy!

C.      Doktryna o pochwyceniu demoralizuje. Uczy ucieczki przed cierpieniem. Myślę, że dlatego znalazła takie wzięcie w kulturze zachodniej, bo pasuje do naszego szukania wygody. Przymknęliśmy oczy na absurdalność i niebiblijność tej doktryny, bo ona nam bardzo pasuje. Ktoś określił kiedyś zachodnie chrześcijaństwo angielskim hasłem: „Relax and be reptured!” („Rozluźnij się i daj się pochwycić!”). Nasza perspektywa tak nie pasuje do faktu, że co kilka minut (sic!) ktoś z naszych braci w odległych krańcach świata oddaje życie za wiarę w Chrystusa!

D.      To nauczanie jest niebiblijne! To najważniejszy argument. Cała doktryna opiera się na niezrozumieniu dwóch fragmentów biblijnych.

 

1.       I Tes 4:16-17 „Gdyż sam Pan na dany rozkaz, na głos archanioła i trąby Bożej zstąpi z nieba; wtedy najpierw powstaną ci, którzy umarli w Chrystusie, potem my, którzy pozostajemy przy życiu, razem z nimi porwani będziemy w obłokach w powietrze, na spotkanie Pana; i tak zawsze będziemy z Panem”.

 

Zwróćmy uwagę, że ten fragment nie mówi, że wierzący wrócą do nieba, ale że spotkają powracającego Pana w powietrzu jakby w połowie drogi. Dla naszych nowych, duchowych ciał grawitacja nie stanowi już ograniczenia. Oblubienica wychodzi na spotkanie Oblubieńca. Armia wychodzi na spotkanie Króla powracającego do swojego dziedzictwa, aby go eskortować z honorem. Pan powraca, aby na ziemi zniweczyć swoim blaskiem i tchnieniem ust antychrysta (II Tes…), ale po drodze na ziemię spotyka się na obłokach chwały ze swoim Kościołem w powietrzu, tak jakby chciał jednocześnie wsunąć szatana, „władcę, który rządzi w powietrzu (EF 2:2)” z jego domeny.

Podsumowując, I Tes 4:17 nie mówi o porwaniu wierzących do nieba, ale o porwaniu na spotkanie powracającego na ziemię Pana w powietrzu.

 

2.       Mat 24:40-42 „Wtedy dwóch będzie na roli, jeden będzie wzięty, a drugi zostawiony. Dwie mleć będą na żarnach, jedna będzie wzięta, a druga zostawiona.” Jezus powiedział te słowa w kontekście swojego Drugiego Przyjścia (w.39), a nie pochwycenia.  Aby wersety stały się jasne wystarczy wiedzieć, ze użyte tu greckie słowo ‘paralambano’ tłumaczone jako ‘wziąć’ można przetłumaczyć również jako ‘wybrać, zaakceptować’. A więc słowa ‘wziąć’ i ‘zostawić’ mówią o sądzie, w którym Pan  zaakceptuje pewnych ludzi a drugich odrzuci a nie o pochwyceniu Kościoła do nieba!

 

Moja konkluzja jest następująca. Lepiej wierzyć w dwa przyjścia Pana a nie w trzy. J

 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz